Pewnego razu miasto
gubi duszę. Na jej poszukiwanie wyrusza dwójka nastoletnich
detektywów, którymi tajemnicza siła miota w czasie i przestrzeni.
Na swojej drodze spotykają ludzi, którzy w przeszłości wywarli
wpływ na rozwój naszego regionu i z ich pomocą starają się
odnaleźć zagubioną duszę miasta. Czy im się to uda? Czy raz
straconą duszę można przywrócić? I co to jest owa mityczna dusza
miasta?
Na te i inne pytania
stara się odpowiedzieć grupa wrzesińskiej młodzieży, która pod
okiem bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów przygotowała
spektakl Zaginione miasto w ramach projektu Dwóch Teatrów Na
tropach aktywności obywatelskiej. Dla
tych młodych ludzi będzie to pierwszy występ sceniczny, tym
bardziej ważny, że spektakl został osnuty na wymyślonych przez
nich historiach, opowieściach o prawdziwych ludziach, którzy kto
wie, może kiedyś przeżyli przygody podobne do tych opowiedzianych
w przedstawieniu.
W
planie idei, Zaginione miasto to dramat o postępującej
nuklearyzacji współczesnej społeczności, która sprawia, że
coraz częściej żyjemy obok siebie, zamykając się przed innymi w
prywatnych, rodzinnych światach. Skoncentrowani na powiększaniu
ilości posiadanych rzeczy, przestajemy interesować się tym, co
dzieje się za murami naszych mieszkań. Taka obojętność sprawia,
że nie reagujemy nie tylko na indywidualne tragedie rozgrywające
się po sąsiedzku, ale także, a może przede wszystkim, pozwalamy
zawłaszczyć wspólną przestrzeń bezdusznym technokratom, dla
których miasto to nie ludzie z ich marzeniami, potrzebami, czy
nieszczęściami, ale anonimowy bilans do zrównoważenia. Bilans, w
którym mieszkańcy zostają zredukowani do cyferek. To także
spektakl o utraconej sile, o obojętności wypływającej z
przekonania, że pojedynczy człowiek nie jest w stanie niczego
zmienić, że działanie zarezerwowane jest zawsze dla mitycznych
onych, a nam, szarym mieszkańcom pozostaje w pokorze znosić to, co
z naszym życiem robią inni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz