wtorek, 22 września 2015

Pięć lat Dwóch Teatrów - wspomnienie trzecie

Po "Oddzwonimy do pana" postanowiliśmy powalczyć o młodszą publiczność, przy okazji pokazując, że do dzieci i młodzieży można mówić o trudnych sprawach, dotyczących nie tylko nauki w szkole, czy niebezpieczeństw dojrzewania, ale całej społeczności. Przy okazji zostaliśmy pierwszym polskim teatrem (nie tylko amatorskim), który swój spektakl zarejestrował w formie słuchowiska.

Mowa tu o "Zaginionych prezentach", czyli naszej pierwszej sztuce dla dzieci. W ogóle pomysł był taki, żeby zestresowanemu narodowi zafundować troszkę sztuki w okresie świątecznej bieganiny za prezentami i karpiem. Wiadomo, że do teatru nikt wtedy nie przyjdzie, bo sztuka mięsa ma zawsze przewagę nad sztuką na deskach.

Dlatego wyszliśmy do ludzi i graliśmy "Zaginione prezenty" za kasami marketu Kaufland i w korytarzu, przy schodach w Galerii Centrum. Rzecz jasna o jakimś wielkim poziomie artystycznym nie mogło być mowy, ale naoglądaliśmy się obrazków rodzajowych co nie miara. Wystarczy na niejedną sztukę.

Moja ulubiona sytuacja, a właściwie dwie to ta, gdzie mała dziewczynka zapiera się, żeby obejrzeć, jak Szerloka z Łotsonem przechodzą do baśniowego świata, a matka ciągnie ją za rączkę, bo przecież święta już za kilka dni, a tu sztuka potrwa jeszcze 10 (dziesięć) minut. I druga, gdy dwie starsze panie, nie bacząc, że aktorzy grają, przechodzą przez środek akcji, z karpiami trzepoczącymi w reklamówkach, najspokojniej w świecie prowadząc niespieszną konwersację.

Nieco lepiej było w galerii odzieżowej, choć i tu zdarzali się tacy, którzy koniecznie musieli skorzystać z centralnie względem akcji położonych schodów zamiast z windy na uboczu.

Sztukę zarejestrowaliśmy w domowym studio Janusza Ossowskiego i dzięki wsparciu finansowemu firmy APP wydaliśmy na płytach. Możecie ja posłuchać za free na soundcloudzie. Możecie też zamówić wersję pudełkową ze świetna okładką Agi Borkowskiej, ilustratorki wielu książek dla dzieci i wesprzeć nasz teatr TUTAJ.

Zakładaliśmy, że płyta będzie prezentem kupowanym podczas występów, ale nakład rozszedł się na nagrody w konkursach organizowanych dla dzieci przez organizacje pozarządowe w całej Polsce. A jeden egzemplarz trafił nawet do audioteki Miejskiej Biblioteki w Słupsku.

Ostatnia premiera Dwóch Teatrów to "Zaginione miasto". To swoista kontynuacja przygód Szerloki i Łotsona, ale dla nieco starszej widowni. Co szczególne, tę sztukę zagrali przede wszystkim uczniowie wrzesińskich szkół, od podstawówki do liceum. Zmierzyli się z trudną materią sceny i jeszcze trudniejszą tekstu. Na szczęście do projektu zgłosili się utalentowani młodzi ludzie i bez kompleksów udźwignęli role osób o znacznie bogatszym doświadczeniu życiowym. Które na dodatek w dużej mierze sami stworzyli.

Sztuka ta miała potrójną premierę. Niemal jednocześnie graliśmy ją we Wrześni, Nekli i Miłosławiu. I wszędzie na widowni zasiadali widzowie, jakich wcześniej w Dwóch Teatrach mieliśmy niewielu. Z jednej strony byli to rodzice aktorów, ale także społecznicy, którzy zajmują się popularyzacją historii regionalnej. I przede wszystkim mnóstwo młodych ludzi. Takich, dla których wizyta na naszych spektaklach była pierwszym kontaktem z teatrem. I mam nadzieje, że pierwszym z wielu...

Ciąg dalszy nastąpi, a w nim opuścimy widownię i przyjrzymy się teatralnej kuchni.
WSPOMNIENIE PIERWSZE
WSPOMNIENIE DRUGIE


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz